Spółki gminy muszą balansować pomiędzy presją społeczną a rentownością finansową
Dobra jest sytuacja ekonomiczna spółek należących do gminy Prudnik. Firmy te inwestycje i usługi realizują na lokalnym rynku. Znaczący wpływ na ich dochody mają też oczekiwania mieszkańców. Mimo rosnących kosztów działalności gospodarczej społeczności lokalne niechętnie przyjmują podwyżki cen usług komunalnych. Dla jednoosobowych spółek gminy funkcję Walnego Zgromadzenia Wspólników pełni burmistrz. Właśnie zakończyły się zwyczajne zgromadzenia podsumowujące ich roczną działalność. Zatwierdzono sprawozdania finansowe wszystkich spółek.
- Tylko jedna z nich zanotowała niski zysk – mówi burmistrz Prudnika Franciszek Fejdych. – W pozostałych spółkach są to zyski od kilkudziesięciu do ponad stu tysięcy złotych. Ich prezesi otrzymali absolutorium. Podobnie skwitowane zostały rady nadzorcze. Spółki już od wielu lat rozwijają się mocno inwestując w infrastrukturę oraz w sprzęt. Rosną też potrzeby oraz oczekiwania klientów. Natomiast możliwości podnoszenia cen są ograniczone.
Prudnicki samorząd ma sto procent udziałów w trzech zakładach: usług komunalnych, wodociągów i kanalizacji oraz energetyki cieplnej. Jest też właścicielem Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Zyskami musiał podzielić się z gminą jedynie Zakład Energetyki Cieplnej. W ramach dywidendy przekazał do samorządowego budżetu 120 tysięcy złotych.
Prudnicki samorząd ma sto procent udziałów w trzech zakładach: usług komunalnych, wodociągów i kanalizacji oraz energetyki cieplnej. Jest też właścicielem Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Zyskami musiał podzielić się z gminą jedynie Zakład Energetyki Cieplnej. W ramach dywidendy przekazał do samorządowego budżetu 120 tysięcy złotych.