Mniej wiatraków to mniejsze wpływy podatkowe do budżetów gmin
Projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii budzi obawy inwestorów. Niepewność związana z procedowanym prawem hamuje budowę farmy wiatrowej koło Klisina w gminie Głubczyce. Krajowy potentat w tej branż poinformował gminę o wstrzymaniu dalszych prac do czasu ukazania się ustawy.
- To nie rokuje dobrze, ale też są dwa aspekty tej sprawy - uważa burmistrz Głubczyc Adam Krupa. – Jeżeli przejdzie zapis w ustawie, o którym się mówi, to z lokowaniem nowych inwestycji będzie problem. Patrząc na nasze plany zagospodarowania przestrzennego i gęstość wiosek, to raczej ciężko będzie postawić gdziekolwiek wiatrak. To w najlepszym przypadku jest półtora kilometra od najbliższych zabudowań, a u nas te wioski są tak położone, że może być z tym kłopot.
Kontrowersje wzbudza zapis projektu ustawy mówiący, że odległość wieży elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkaniowej nie może być mniejsza niż dziesięciokrotność jej wysokości. Natomiast gminy może satysfakcjonować propozycja naliczania podatku od wiatraków. W przypadku budżetu Głubczyc wpływy podatkowe od istniejących już urządzeń wzrosłyby dwuipółkrotnie.
Kontrowersje wzbudza zapis projektu ustawy mówiący, że odległość wieży elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkaniowej nie może być mniejsza niż dziesięciokrotność jej wysokości. Natomiast gminy może satysfakcjonować propozycja naliczania podatku od wiatraków. W przypadku budżetu Głubczyc wpływy podatkowe od istniejących już urządzeń wzrosłyby dwuipółkrotnie.