Usuną drzewa na powojskowych gruntach w Brzegu
Samorząd zakończył procedurę przetargową na wycinkę drzew na ponad 50 hektarach. Popularna „Zielonka”, czyli grunty po byłej jednostce wojskowej do kwietnia przyszłego roku zostaną oczyszczone niemal całkowicie z drzewostanu. Zakupiony dwa lata temu teren od Agencji Mienia Wojskowego ma zostać docelowo zagospodarowany na tereny inwestycyjne.
- Organizacja przetargu na wycinkę drzew na takiej powierzchni nie była wcale łatwa, dlatego wszystko trwało kilka długich miesięcy – wyjaśnia wiceburmistrz Brzegu Bartłomiej Kostrzewa.
- To była naprawdę trudna sprawa, ponieważ najpierw trzeba było postarać się o pozwolenie starosty na wycinkę drzew. Trzeba było cały obszar zinwentaryzować. To powierzchnia 54 hektarów, także pracy było sporo. Ale jesteśmy już po przetargu i wyłoniliśmy wykonawcę, który do końca kwietnia ma zrobić tam porządek.
Kostrzewa uspokaja, że zdecydowana większość rosnących tam drzew nie należy do wartościowych.
- Mamy tam typowe drzewa, które miały maskować składy amunicji. Zdecydowana większość z nich to topole i brzozy o bardzo niskiej wartości. Jednak pojedyncze egzemplarze i aleje drzew, które są cenne na pewno pozostawimy – dodaje na koniec wiceburmistrz Brzegu.
Miasto w przyszłym roku chce przeznaczyć 100 tysięcy złotych na dalsze przygotowywanie powojskowych gruntów pod inwestycje. Teren ma zostać uzbrojony w media i infrastrukturę drogową. Kilka tygodni temu został złożony stosowny wniosek o włączenie ponad 50 hektarów do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ostateczna decyzja należy jednak do rządu.
„Zielonka” to pierwsze od kilkunastu lat tak duże grunty w Brzegu, które mają zostać przeznaczone pod inwestycje.
- To była naprawdę trudna sprawa, ponieważ najpierw trzeba było postarać się o pozwolenie starosty na wycinkę drzew. Trzeba było cały obszar zinwentaryzować. To powierzchnia 54 hektarów, także pracy było sporo. Ale jesteśmy już po przetargu i wyłoniliśmy wykonawcę, który do końca kwietnia ma zrobić tam porządek.
Kostrzewa uspokaja, że zdecydowana większość rosnących tam drzew nie należy do wartościowych.
- Mamy tam typowe drzewa, które miały maskować składy amunicji. Zdecydowana większość z nich to topole i brzozy o bardzo niskiej wartości. Jednak pojedyncze egzemplarze i aleje drzew, które są cenne na pewno pozostawimy – dodaje na koniec wiceburmistrz Brzegu.
Miasto w przyszłym roku chce przeznaczyć 100 tysięcy złotych na dalsze przygotowywanie powojskowych gruntów pod inwestycje. Teren ma zostać uzbrojony w media i infrastrukturę drogową. Kilka tygodni temu został złożony stosowny wniosek o włączenie ponad 50 hektarów do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ostateczna decyzja należy jednak do rządu.
„Zielonka” to pierwsze od kilkunastu lat tak duże grunty w Brzegu, które mają zostać przeznaczone pod inwestycje.