Długa batalia o obwodnicę Prószkowa
Decyzja środowiskowa dotycząca przyszłej obwodnicy Prószkowa, zatwierdzona przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Opolu została jednak zaskarżona. Jeden z mieszkańców gminy, przy którego domu ma przebiegać nowa droga, nie zgadza się na jej budowę i walczy z inwestycją od kilku lat.
- Zatwierdzenie decyzji przez SKO to i tak spory krok w kierunku jej budowy – mówi Róża Malik, burmistrz Prószkowa, która nie martwi się o wyrok sądu.
- W tej chwili ta sprawa już nie wraca do gminy, bo nasza decyzja jest ostateczna. To będzie rozpatrywane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później będzie można zrobić projekt i szukać finansowania. Najbardziej zależy nam na tej inwestycji z powodu nierozwiązanej sprawy drogi wojewódzkiej przy wjeździe do drogi krajowej nr 45 w okolicach Zimnic Małych – mówi burmistrz.
Obwodnica ma się zaczynać pomiędzy Przysieczą i Prószkowem, a zakończy na drodze wojewódzkiej przy taśmociągu w Zimnicach. Nowa droga o długości ponad 2 kilometrów ma służyć między innymi wyprowadzeniu z Prószkowa tranzytu jadącego z południa województwa i granicy z Czechami w kierunku autostrady A4.
- W tej chwili ta sprawa już nie wraca do gminy, bo nasza decyzja jest ostateczna. To będzie rozpatrywane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny, a później będzie można zrobić projekt i szukać finansowania. Najbardziej zależy nam na tej inwestycji z powodu nierozwiązanej sprawy drogi wojewódzkiej przy wjeździe do drogi krajowej nr 45 w okolicach Zimnic Małych – mówi burmistrz.
Obwodnica ma się zaczynać pomiędzy Przysieczą i Prószkowem, a zakończy na drodze wojewódzkiej przy taśmociągu w Zimnicach. Nowa droga o długości ponad 2 kilometrów ma służyć między innymi wyprowadzeniu z Prószkowa tranzytu jadącego z południa województwa i granicy z Czechami w kierunku autostrady A4.