Między szkołą a rynkiem. Problemy szkolnictwa zawodowego
To główna przyczyna utrudniająca rozwój kształcenia zawodowego w regionie. Tak przynajmniej uważa Halina Kajstura, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Strzelcach Opolskich. Jej zdaniem, obecnie strach przed nowymi zasadami ze strony szkół i biznesu blokuje rozwój szkolnictwa zawodowego.
Tomasz Tymecki z firmy Animex Opole podkreśla, że kolejną barierą jest to, że młodzież niechętnie garnie się do zdobycia konkretnego fachu. Jego zdaniem, problem leży w mentalności, dlatego należy tłumaczyć, że nauka w zawodówce to nie wstyd.
- Dziś osoby, które zaczynają ścieżkę kariery od szkoły zawodowej, mają możliwość kontynuacji nauki w technikach i na studiach. Ponadto, posiadając zawodowe wykształcenie, są lepszymi fachowcami - podkreśla Tomasz Tymecki.
Alojzy Drewniak z Centrum Kształcenia Praktycznego w Opolu zwraca uwagę, że obecny system kształcenia zawodowego nadal jest niedopracowany, bo obowiązują egzaminy, które nie odpowiadają rzeczywistości gospodarczej. Z kolei zdaniem Lesława Tomczaka, dyrektora Regionalnego Centrum Rozwoju Edukacji, w kształceniu zawodowym należy dążyć do modelu, w którym pracodawcy będą decydowali, ile osób powinno kształcić się w danym fachu.
- Tylko wówczas młodzi mogą być pewni zatrudnienia a pracodawcy nie muszą obawiać się, że nie znajdą rąk do pracy - dodaje.
Ten temat poruszono podczas konferencji "Kształcenie zawodowe w systemie dualnym inwestycją w rozwój gospodarczy regionu", którą organizowało RCRE w Opolu.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz