Pałac w Turawie niszczeje. Nie ma szczęścia do właścicieli
Płakać mi się chce gdy przejeżdżam codziennie obok pałacu w Turawie – mówi Waldemar Kampa, wójt gminy. Obiekt jest zaniedbany, opuszczony, tylko prowizorycznie po pożarze zabezpieczono dach. Teren parkowy jest zarośnięty. Pałac kilka lat temu od starosty opolskiego kupił biznesmen spod Warszawy. Miał go remontować, ale nic nie zrobiono.
- Pałac jest bardzo zadłużony. Właściciel nie płaci nam podatków. Na hipotece siedzimy nie tylko my, ale także inne firmy – mówi wójt Kampa.
- Cwaniacy warszawscy zmieniają lokalizację swoich firm, także swoich szefów. Jedna, wielka kombinacja. Grosza podatku nie wpłacili. Nie wiadomo co z tego wyjdzie. Nie wiemy co dalej z dachem po pożarze, elewacją, która straszy – dodaje wójt.
Kampa dodaje, że wielokrotnie o stanie pałacu w Turawie informował Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Opolu. Na renowację obiekt potrzeba według wstępnych wyliczeń co najmniej 20 milionów złotych.
Bogusław Kalisz