Czy wyspa w Koźlu odzyska dawną świetność?
Miałyby się tam pojawić między innymi ścieżki dla rowerzystów i rolkarzy, a w sezonie letnim można zorganizować kino plenerowe oraz szereg innych imprez.
- Uzgadniamy konkretne rozwiązania, ale wszystko jest na dobrej drodze - zapewnia.
- Od czegoś trzeba wyjść, więc zaczynamy od kwestii koncepcyjnych, a później będziemy to wdrażać - wiadomo, że wszystko wymaga czasu. Co istotne, jest dobra wola władz i radnych miejskich. Nie możemy odstawać od Opola i Wrocławia, które mają ładnie zagospodarowane wyspy - zaznacza.
Według planów, na kozielskiej wyspie miałaby też zostać reaktywowana stadnina koni.
- Odbywałyby się tam zajęcia z ujeżdżenia, ale szczególnie ważna może być hipoterapia. Biorąc pod uwagę, że najbliższa rehabilitacja przy pomocy koni funkcjonuje we Wrocławiu, powinien to być skuteczny magnes. Warto skorzystać, zwłaszcza że realizacją przedsięwzięcia jest zainteresowany Andrzej Sałacki, szef Ludowego Klubu Jeździeckiego Lewada - zwraca uwagę.
Kopacki zastrzega jednak, że rewitalizacja wyspy to inwestycja wieloletnia. - Jest bardzo dużo do zrobienia - ocenia.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak