Czy przemysł cementowy przeżyje?
Po ostatnim porozumieniu energetyczno - klimatycznym w Brukseli utrzymano darmowe emisje CO2 dla przemysłu elektro-energetycznego.
- Ale co z przemysłem cementowym - pyta Andrzej Rybarczyk, prezes Cementowni Odra w Opolu. - W komunikatach, które zostały opublikowane, główny nacisk położono na energetykę, a nic nie mówi się o przemyśle cementowym. Nie wiemy, czy były takie ustalenia w tym pakiecie, czy padły jakieś ustalenia. Jeśli nie, to będziemy musieli redukować emisję CO2 o 40 procent, a wtedy przemysł cementowy tego nie przeżyje - uważa Rybarczyk.
Przy takiej redukcji Cementownia Odra musiałaby wydać na pozwolenia emisji CO2 ponad 800 tysięcy złotych rocznie. Takie obciążenie finansowe doprowadzi do wzrostu cen cementu, a tym samym obniżenia konkurencyjności przemysłu cementowego. W sytuacji, kiedy produkcja cementu w Unii Europejskiej podrożeje, firmy przeniosą się na Ukrainę czy Białoruś, gdzie brukselskie dyrektywy nie sięgają - dodaje prezes.
O swoją przyszłość boi się także Cementownia Górażdże. Prezes firmy Andrzej Balcerek powiedział, że jeśli dojdzie do obciążeń finansowych związanych z opłatami na rzecz ochrony środowiska, może dojść do wygaszenia części produkcji w naszym regionie.
Obecnie co czwarta tona cementu zużyta w Polsce pochodzi z Opolszczyzny.
Dodajmy, że premier Ewa Kopacz prawdopodobnie przyjedzie w poniedziałek (03.11) na Opolszczyznę, gdzie będzie wizytować plac budowy w Elektrowni Opole.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz