Huczyński:"Wcale nie przegraliśmy"
Zdaniem burmistrza Wojciecha Huczyńskiego, samorząd nie doznał jednak w tym sporze porażki.
- ECO S.A. najpierw żądało od nas 8,5 miliona złotych, a przed sądem chcieli zwrotu 6,5 miliona. Gdzie tu przegrana? – pyta Huczyński
- W roku 2007 rzeczywiście zapada wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który nakazuje zwrócić kwotę 4 miliony 700 tysięcy złotych. I tutaj widać, kto przegrał. To rzeczywiście ja poniosłem porażkę? Mając do zapłaty 6,5 miliona złotych, decyzją sądu nakazano mi zapłatę o blisko dwa miliony mniej – wylicza Huczyński
Z odsetkami kwota ta urosła o kilkaset tysięcy, co ostatecznie dało sumę do zapłaty ponad 5,5 miliona złotych na rzecz ECO S.A. Pieniądze te zostały przekazane zaraz po wyroku sądu II instancji.
Miasto chce teraz odzyskać co najmniej 400 tysięcy złotych zwrotów opłat sądowych za apelacje i kasacje. Według prawników i samorządowców, takie pieniądze się należą, ponieważ Sąd Najwyższy uznał, że praca placówki okręgowej i apelacyjnej budziła wątpliwości.
- 400 tysięcy złotych zapłaciliśmy za błędne wyroki, za to, że ktoś wykonał źle swoją robotę. To nie jest moje zdanie, tak orzekł sąd kasacyjny. Teraz będziemy się domagać zwrotu tej sumy – dodaje na koniec Huczyński.
Prawnicy będą szykować w tej sprawie skargę konstytucyjną.
Posłuchaj rozmówcy:
Maciej Stępień