Nowe obciążenia dla hodowców?
Hodowcy są oburzeni, bo nie wiedzą, czemu minister chce ich dodatkowo obciążyć.
- Zakusy ministerstwa, ku naszemu niezadowoleniu, są coraz bardziej realne. W żadnych unijnych zaleceniach nie ma mowy o opłatach za pobieranie wody na cele akwakultury. Mimo to ministerstwo upiera się przy swoim, twierdząc, że można to sprawdzić w dokumentach - mówi Jakub Roszuk z opolskiego okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego.
Zdaniem Roszuka, akwakultura korzystnie wpływa na jakość wody, którą czerpie.
- Mamy dokumenty potwierdzające, że oddajemy lepszą, czystszą wodę w porównaniu do tej, którą wcześniej pobieramy. Pokazujemy, że środowisko korzysta na hodowli karpia poprzez retencję. A jeżeli mówimy o korzystaniu z zasobów naturalnych, to nie możemy porównywać takiej hodowli z fabryką, która faktycznie tę wodę eksploatuje - przekonuje.
Szef opolskiego biura PZW uważa, że ewentualne wprowadzenie opłaty wpłynie na wzrost cen ryb lub doprowadzi do likwidacji niektórych gospodarstw hodowlanych.
- Minister dokłada podatek, który nie może poprawić niczego - dodaje.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak