Faktem jest, że zamiast 1 mln 600 tys. zł do gminnej kasy może wpłynąć tylko ok. 1/4 tej kwoty. Pozostałą potencjalny nabywca ma płacić w ratach przez...99 lat. Tak zdecydowali radni miejscy, którzy wybrali wieczyste użytkowanie jako formę przekazania działek w centrum Nysy. Ma to zapewnić wprawdzie mniejsze pieniądze dla gminy, ale większą kontrolę nad działaniami nabywcy tych terenów, do których ostatecznie miasto nie straci tytułu własności.

- Mam świadomość, że wpływ na ocenę tej sprawy wywierają m.in. zbliżające się wybory - mówi burmistrz Nysy Jolanta Barska. Nie bez znaczenia są także starania jednej ze spółek dotyczące wybudowania galerii w centrum miasta, bowiem plan zabudowy działek w rynku dopuszcza prowadzenie tam działalności handlowej.

Dodajmy, że już w trakcie przetargu wpłynęła oferta zakupu działek w rynku za 3 mln zł. Została odrzucona z powodów formalnych – niezachowania terminu. Komisja rozpatruje więc jedną ofertę złożoną zgodnie z procedurą przez lokalną spółkę.

Dorota Kłonowska