Mimo, że każda osoba może otrzymać do 18 tysięcy złotych to nie ma chętnych do ich pozyskania.

Dlaczego? Wicemarszałek regionu Barbara Kamińska uważa, że przyczyną jest brak wsparcia ze strony miejscowych samorządów i organizacji pozarządowych, które wspólnie wciągałyby bezrobotnych do zakładania takich firm.

Kolejnym problemem przy zakładaniu spółdzielni jest biurokracja. Joanna Krzyżanowska prezes spółdzielni Centrum Zdrowego Żywienia z Opola 9 miesięcy starała się o otrzymanie dotacji. Pieniądze otrzymaliśmy, ale teraz spółdzielnię musimy utrzymać. Uważam, że nie wszyscy są w stanie podjąć taką walkę. Dodała, że bezrobotnym, którzy nie mają środków do życia trudno jest oczekiwać kilka miesięcy na otrzymanie dotacji tym bardziej, że w tym czasie nie mogą podjąć zatrudnienia.

W ubiegłym miesiącu o pomoc WUP na założenie spółdzielni postarali się bezrobotni z Byczyny w powiecie kluczborskim. Starosta Piotr Pośpiech wyjaśnia, że stworzą ją kobiety które chcą świadczyć opiekę nad dziećmi.
O taką pomoc na założenie spółdzielni socjalnej można starać się w Wojewódzkim Urzędzie Pracy i Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu.

Posłuchaj:

Piotr Wójtowicz