W ubiegłym roku miasto zwolniło z tej daniny 107 firm na kwotę 3 milionów 477 tysięcy złotych. W porównaniu do 2012 jest to wzrost o 40 procent, mówi naczelnik wydziału budżetu urzędu miasta Tomasz Filipkowski.
Jego zdaniem to wynik tego, że coraz więcej firm stara się skorzystać ze zwolnienia. Przypomina, że ta pomoc udzielana jest nie według uznania prezydenta, ale na podstawie Opolskiego Programu Pomocy Przedsiębiorcom. Uchwała rady miasta z 2007 roku przewiduje częściowe lub całkowite zwolnienie z podatku od nieruchomości pod warunkiem, że firmy kupią nowe grunty, stworzą nowe miejsca pracy i utrzymają zatrudnienie przez okres zwolnienia od podatku.
Czy takie działanie nie zmniejszy wpływów do budżetu miasta?
Zdaniem Tomasza Filipkowskiego zwolnienie wpływa na to, iż ostatecznie miasto otrzymuje więcej pieniędzy. - W ten sposób rozwija się przedsiębiorczość, firmy więcej zarabiają a miasto poprzez podatki dochodowe od osób fizycznych otrzymuje więcej.
Dodajmy, że firmy w Opolu mogą zostać zwolnione maksymalnie na 3 lata a umorzenie nie może być większe niż 200 tysięcy euro. Przypomnijmy, że w 2012 i 2011 zwolnienia sięgały 2,5 mln złotych.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz
