Koniec sezonu dla Stali Nysa
Już początek spotkania zwiastował niemałe emocje. Gospodarze rozpoczęli od prowadzenia, ale z biegiem czasu ustępowali rywalowi w każdym elemencie gry i pierwszego seta przegrali do 17.
Druga partia to wymiana ciosów. Od zdecydowanego prowadzenia rozpoczęli goście, jednak zaczęli popełniać błędy i w końcówce podopieczni Krzysztofa Wójcika pokazali lepszą grę - wygrali 25:21.
Trzeci set to pogoń Stali za rywalem. Ostatecznie wyszkowianie kontrolowali przebieg tej części gry i zwyciężyli 25:19.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od prowadzenia miejscowych. Nierówna tego dnia postawa nysan sprawiła jednak, że rywal doprowadził do remisu, aby po kolejnym odskoku gospodarzy - do stanu 22:21. Tego seta jednak Stal już nie oddała i dobra postawa w końcówce zdecydowała o wygraniu czwartej partii 25:21.
Tie-break to - oprócz samego początku - dominacja przyjezdnych. Poza bardzo skutecznym tego dnia Mateuszem Piotrowskim, żaden z zawodników Stali swoją postawą nie dał kibicom nadziei na korzystny rezultat. Camper całkowicie przeważał, aby finałową odsłonę rozstrzygnąć na swoją korzyść rezultatem 15:7.
To koniec sezonu dla podopiecznych trenera Wójcika. Planem minimum na kampanię 2013/14 był awans do play-off i został on wykonany poprzez zajęcie 6. miejsca. Nysanie nie załapią się jednak do walki o wielką czwórkę I ligi, bowiem dwa pierwsze starcia pierwszej rundy rozgrywane w Wyszkowie również przegrali, odpowiednio 1:3 i 0:3.
W przyszłość można patrzyć z umiarkowanym optymizmem. Wydaje się, że gra Stali była nieco lepsza niż w poprzednim sezonie. Kibicom nyskiej ekipy pozostaje czekać z nadziejami na kolejne rozgrywki.
Bartosz Komarek (oprac. ASz.)