Bociek - Imperium kontraatakuje
Niezbyt fortunne posiedzenie Sądu Odwoławczego przy PZPS spowodowało lawinę krytyki na związkowych działaczy.
Po decyzji nakazującej ukarania zawodnika i klubu, nowy skład sądu zawiesił decyzję, którą miał rozpatrywać w przyszłym tygodniu ale dziś również wydał oświadczenie, że ów sąd - nie zajmował się przynależnością klubową zawodnika. Przedmiotem postępowania Sądu było wykroczenie dyscyplinarne Zawodnika i Klubu. Orzeczenia Sądu dotyczą wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej - stwierdza Przewodniczący Sądu Odwoławczego przy Polskim Związku Piłki Siatkowej.
Co ciekawe w owej decyzji czytamy, że - Z punktu widzenia Sądu Zawodnik Grzegorz Bociek pozostaje Zawodnikiem ZAKSA SA Kędzierzyn Koźle - głosi komunikat.
Sprawa wydaje się zatem bardzo dziwna bo nie podano jakiego rodzaju wykroczenia były dziełem zarówno zawodnika jak i klubu, który złożył odpowiednie dokumenty do organu prowadzącego siatkarskie rozgrywki.
Donat Przybylski
poniżej treść komunikatu z oficjalnej strony PZPS w oryginale:
Przewodniczący Sądu Odwoławczego przy Polskim Związku Piłki Siatkowej wyjaśnia podstawy decyzji Sądu, które zapadły 20 stycznia 2014 roku.
1. Sąd Odwoławczy przy PZPS (dalej Sąd) wydając decyzje w sprawie 12014 i 22014 nie zajmował się przynależnością klubową zawodnika. Przedmiotem postepowania Sądu było wykroczenie dyscyplinarne Zawodnika i Klubu. Orzeczenia Sądu dotyczą wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Z punktu widzenia Sądu Zawodnik Grzegorz Bociek pozostaje Zawodnikiem ZAKSA SA Kędzierzyn Koźle.
2. Spór o przynależność klubową pomiędzy AZS Częstochowa a ZAKSA S.A. może być rozstrzygnięty w drodze postępowania przed sądem polubownym , lub w razie braku takiego zapisu, przed sądem powszechnym.
Przewodniczący Sądu Odwoławczego