ZAKSA i Stal – komentarz po meczach
ZAKSA, podrażniona przegranym meczem w Lidze Mistrzów, jechała do Gdańska niezwykle zmotywowana, a dodatkowo rozdrażniona warunkami pogodowymi, które spowodowały, że cała podróż trwała 27 godzin.
To odbiło się na grze kędzierzynian w pierwszym secie, który przegrali 17:25. W kolejnych jednak supremacja ZAKSY była aż nadto wyraźna. Skuteczne bloki i obrony oraz skuteczne ataki dały kolejne wygrane do 23, 14, i 20 i w całym meczu 3:1, co pozwoliło kędzierzynianom utrzymać trzecie miejsce w tabeli.
Z kolei pierwszoligowcy z Nysy pojechali do jaskini lwa, czyli Będzina na mecz z MKS-em. Nysanie do tej pory znakomicie spisywali się na wyjazdach, ale tym razem animuszu starczyło im na wyrównaną walkę w pierwszym secie, który jednak w końcówce za sprawą własnych błędów przegrali 23:25. W kolejnych gospodarze wygrywali już gładko 25:15 i 25:16. Ta porażka zepchnęła zespół Krzysztofa Wójcika na siódme miejsce w tabeli.
W kolejnych meczach ligowych w najbliższy weekend ZAKSA zagra u siebie z drużyną z Częstochowy, zaś nysanie pojadą do odległych Suwałk.
Donat Przybylski (oprac. WK)