ASPR Zawadzkie zostaje na zapleczu ekstraklasy
Po pierwszym łatwo wygranym meczu w Grodkowie różnicą 9 bramek ASPR chyba zlekceważyła rywala, a ten wykorzystał słabość gospodarzy i po 20 minutach Olimp prowadził 11:4. - Gdyby nie niewykorzystane szanse, losy meczu mogłyby potoczyć się inaczej - mówi Piotr Mieszkowski, trener Olimpu.
Do przerwy był jednak remis po 12. W drugiej połowie świetnie bronił bramkarz Olimpu i goście odzyskali przewagę prowadząc 24:21, ale w końcówce nie starczyło im sił i skuteczności i to ostatecznie ASPR wygrała 27:26. Ze zwycięstwa cieszył się Mirosław Sanecki, trener gospodarzy:
Najwięcej bramek w meczu uzyskali Łukaszowie: Ogorzelec dla Olimpu 10, a Gradowski dla ASPR-u 6.
W następnym sezonie w męskiej piłce ręcznej Opolszczyzna będzie miała swoich reprezentantów od ekstraklasy po II ligę.
Donat Przybylski (oprac. BO)