Początek meczu nie wskazywał na taki, a nie inny jego koniec. Polacy wyszli żelaznym składem z Kurkiem, Winiarskim i Bartmanem, objęli prowadzenie 9:5 i... od tego momentu zaczęło się dziać tylko gorzej. - Bułgarzy wyrównali i to był decydujący moment - twierdzi były trener kadry i wieloletni trener Mostostalu Kędzierzyn-Koźle Waldemar Wspaniały:

- Nie można tak podchodzić do meczu, z każdą drużyną trzeba walczyć - podkreśla Wspaniały:

Wojciech Nowak, kędzierzynianin, mieszkający w tej chwili w Wielkiej Brytanii, przyznał, że w angielskich mediach na razie niewiele doniesień na temat siatkarzy. Pojawiło się tylko porównanie do gry jednego z największych tenisistów Pete'a Samprasa:

Polska - Bułgaria 1:3 w setach 22:25, 27:29, 25:13 i 23:25. Pocieszmy się jednak tym, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Kolejny mecz Polacy rozegrają w czwartek (2.08) przeciwko Argentynie.

Donat Przybylski (oprac. WK)