- Najpierw był rittberger, później był lutz, potem salchow, toeloop, podskok axel i później flip z rittbergerem - wylicza skoki mała łyżwiarka.

Zadowolenia i dumy z sukcesu córki nie kryje mama - Katarzyna Gucwa, tym bardziej, że Paulina wygrała z dziećmi z miast o znacznie większym zapleczu i bazie łyżwiarskiej. - O ile małe dzieci w Opolu mają szanse na rozwój, to jednak z młodzieżą jest już gorzej. Później będzie ciężko rywalizować z takimi miastami jak Warszawa, Łódź czy Oświęcim, które mają klasy o profilu sportowym łyżwiarstwa figurowego. Oni mają w ramach szkoły lodowisko i wszystkie ćwiczenia, a my tutaj na własną rękę musimy walczyć. Poza tym tam lodowiska są całoroczne, a nasze niestety zamykają 15 kwietnia - dodaje mama małej mistrzyni.

Paulina Gucwa jazdę figurową na lodzie trenuje od 3 lat w opolskim klubie Piruet.

Posłuchaj informacji:

Tomasz Cichoń (oprac. BO)