Zawody w Człuchowie nie poszły po myśli Mireckiego. Zawodnik HAWI zaliczył dwa upadki, co wpłynęło na jego końcowe pozycje. W pierwszym dniu zawodów w swojej kategorii został sklasyfikowany na ósmej, a w drugim na czwartej pozycji. Takie rezultaty finalnie przełożyły się na miejsce szóste.

Mirecki miał jednak dużą przewagę w "generalce" i prowadzenia nie oddał. Opolanin może więc cieszyć się z tytułu najlepszego motocrossowca w kraju w kategorii Masters 50+. Ponadto reprezentant HAWI w klasyfikacji końcowej sezonu bez podziału na klasy zajął dziewiąte miejsce.