- W piątek 29 maja przekazano nam informację, że żona trenera ma koronawirusa. Od razu podjęliśmy szereg zadań i poinformowaliśmy naszych pracowników, rodziców dzieci i sanepid - mówi Arkadiusz Tabisz, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Komprachcicach.

- Pani z sanepidu stwierdziła, że w związku z tym, że to było ponad tydzień temu i ten kontakt był niewielki, to nie nałożyła żadnej kwarantanny ani na pracowników, ani na dzieci. Prosiła żeby obserwować się. I praktycznie to ja zdecydowałem, że wszyscy pracownicy, którzy byli na sali, a nawet ci, którzy nie mieli kontaktu bezpośredniego z halą zostali skierowani do domu na taką tygodniową obserwację. Byliśmy w kontakcie, a pracownicy mierzyli sobie temperaturę i obserwowali się. Podobnie było z dziećmi, one cały ten tydzień są w domach.

Wszystkie pomieszczenia i sale znajdujące się na terenie ośrodka zostały zdezynfekowane. Dodatkowo, zajęcia na hali dla wszystkich grup zostały wstrzymane do odwołania.