- Jest ciężko, jak zawsze po świętach - mówi Sebastian. - Jednak spotykamy się co roku i spalamy zjedzone pierogi. Staramy się dbać o formę, ale też świętujemy jak wszyscy.

- Od trzech lat spotykamy się w drugi dzień świąt i biegamy sobie po opolskiej wyspie - mówi Marcin. - Tyle, ile kto chce, jak kto chce. Biegamy dla przyjemności, w takim tempie, żeby było dla wszystkich komfortowo i przyjemnie. Bawimy się bieganiem.

- Jestem na tej akcji po raz pierwszy, bo w ogóle jestem takim biegowym świeżakiem - zaznacza Dorota. - Biegam od dwóch miesięcy i w zasadzie się dopiero tego uczę. Najważniejsze to, żeby się ruszyć i nie siedzieć w domu. Poza tym mam taką swoją listę co zrobić przed 40. i bieganie było jedną z jej składowych.

- Każdy zje trochę za dużo i aktywność fizyczna pozwoli poczuć się lepiej - mówi Wojciech. - Biegam regularnie, kilka razy w tygodniu. To głównie dla zdrowia, ale również i dla towarzystwa.

Akcja "Świąteczne pierogów spalanie" została zorganizowana przez opolską grupę "Wieczorne bieganie".