Pierwszą dogodną sytuację gospodarze stworzyli w 5. minucie. Z prawej strony boiska nieprzepisowo powstrzymywany był Tomas Mikinnic. Z rzutu wolnego idealną piłkę w pole karne posłał Krzysztof Janus, a Szymon Skrzypczak strzałem głową z kilku metrów zmusił do dużego wysiłku bramkarza gości, Konrada Jałochę. Kolejną znakomitą okazję niebiesko-czerwoni stworzyli po ponad dwudziestu minutach. Szymon Skrzypczak praktycznie z linii bramkowej odegrał piłkę na siódmy metr w polu karnym, niestety nadbiegający Patryk Janasik minął się z piłką i skończyło się tylko na jęku zawodu na trybunach.

W 41. minucie w polu karnym przewrócił się Mateusz Czyżycki, który był przekonany o faulu interweniującego rywala. Rozjemca był jednak innego zdania. Za chwilę sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Thijs Timmermans i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Zaraz na początku drugiej połowy po indywidualnej akcji za pola karnego uderzył aktywny w tym spotkaniu Patryk Janasik, jednak jego strzał był niecelny. W odpowiedzi ładnym strzałem z pola karnego popisał się Jakub Piątek (50 min.), a jeszcze ładniejszą interwencją bramkarz Odry, Mateusz Kuchta. Trzy minuty później ten sam zawodnik minimalnie niecelnie przymierzał z woleja.

Dużo szczęścia opolanie mieli w 64. minucie. GKS wyprowadził szybką kontrę. Wbiegający w pole karne Dominik Połap znalazł się oko w oko z naszym bramkarzem. Piłka po jego strzale i interwencji Kuchty odbiła się jeszcze od słupka i dopiero wtedy trafiła do rąk golkipera niebiesko-czerwonych. W 76. minucie piłkę meczową miała po swojej stronie Odra. Niestety Martin Adamiec z kilku metrów fatalnie przestrzelił.

Obie drużyny do końca spotkania próbowały zdobyć zwycięską bramkę, jednak ta sztuka nie udała się żadnej ze stron i mecz zakończył się ostatecznie podziałem punktów.