Rewanżu za mecz o brąz nie było. Gwardia wygrała z Kwidzynem 29:25
Był to nietypowy mecz, z wieloma karami, kartkami i błędami. Jednak - co najważniejsze - zakończony zwycięstwem Gwardii Opole nad MMTS Kwidzyn w 8. kolejce PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych 29:25.
Gwardia niemal przez całą pierwszą połowę prowadziła dwoma, trzema bramkami, ale nieznacznie ją wygrała 15:14. Początek drugiej połowy był fatalny w wykonaniu Gwardii, co wykorzystał MMTS, który wyszedł na prowadzenie 19:15. Gwardziści po kilku świetnych interwencjach Adama Malchera podnieśli się, doprowadzili do remisu w 45. minucie, żeby w końcówce uciec rywalowi i pewnie wygrać 29:25.
- Dziwny to był mecz, ale najważniejsze, że wygrany - mówi rozgrywający Gwardii Opole Kamil Mokrzki.
- Na pewno trzeba pochwalić dzisiaj cały zespół. Od początku ten mecz nam się nie układał. Na pewno to nie wyglądało tak, jak chcieliśmy. Nawet jak prowadziliśmy, to wszystko było tak na siłę. W drugiej połowie zaczęliśmy przegrywać, ale na szczęście na ostatnie 15 minut przebudziliśmy się. Adaś odbił wtedy te dwa, trzy karne. Coś tam udało się dorzucić i wygraliśmy. Naprawdę, to nie był łatwy mecz - dodaje Kamil Mokrzki.
Po tym zwycięstwie Gwardia Opole wskoczyła na 5. miejsce w PGNiG Superlidze. Ma 3 punkty straty do trzecich Azotów Puławy i czwartego NMC Górnika Zabrze. Kolejny mecz dopiero pod koniec października - po przerwie reprezentacyjnej - z Zagłębiem Lubin.
- Dziwny to był mecz, ale najważniejsze, że wygrany - mówi rozgrywający Gwardii Opole Kamil Mokrzki.
- Na pewno trzeba pochwalić dzisiaj cały zespół. Od początku ten mecz nam się nie układał. Na pewno to nie wyglądało tak, jak chcieliśmy. Nawet jak prowadziliśmy, to wszystko było tak na siłę. W drugiej połowie zaczęliśmy przegrywać, ale na szczęście na ostatnie 15 minut przebudziliśmy się. Adaś odbił wtedy te dwa, trzy karne. Coś tam udało się dorzucić i wygraliśmy. Naprawdę, to nie był łatwy mecz - dodaje Kamil Mokrzki.
Po tym zwycięstwie Gwardia Opole wskoczyła na 5. miejsce w PGNiG Superlidze. Ma 3 punkty straty do trzecich Azotów Puławy i czwartego NMC Górnika Zabrze. Kolejny mecz dopiero pod koniec października - po przerwie reprezentacyjnej - z Zagłębiem Lubin.