Chcą przejąć władze w klubie, ale bez puczu. Nowa Odra proponuje zmiany w działaniu Odry Opole
Czy będzie rewolucja w opolskiej Odrze? Zmian przy Oleskiej domagają się przedstawiciele organizacji Nowa Odra. Zarzucają obecnemu zarządowi między innymi złe zarządzanie klubem, niejasne finanse, brak szkolenia, czy nie stawianie na piłkarzy z regionu.
Soperczak podkreśla, że nie widzi szans na porozumienie z obecnym zarządem.
- Zmiana musi być pełna, ale dokonana w sposób bezkrwawy - mówi. - Chcielibyśmy, żeby wizję, którą zaproponowaliśmy zaakceptowali kibice i żeby to kibice wyrazili swoje zdanie na temat, czy chcą zmiany. Pamiętajmy o tym, że klub tworzony jest właśnie przez nich. Jest to stowarzyszenie, w którym w znakomitej większości zasiadają kibice i to oni mogą decydować o tym, w którą stronę klub może iść.
Z zarzutami przedstawianymi przez Nową Odrę nie zgadza się prezes klubu Karol Wojcik. Argumentuje, że finanse klubu prowadzi miejskie ECO, co daje gwarancję przejrzystości. Wójcik dodaje, że Akademia Odry cały czas jest rozbudowywana i ma szansę na uzyskanie najwyższego stopnia w Polskim Związku Piłki Nożnej.
- Zawsze można zrobić coś lepiej, ale też wszystkiego nie zrobi się od razu - przekonuje Karol Wójcik. - Każda inicjatywa środowiska kibicowskiego, czy zewnętrznego, która ma pomóc Odrze Opole, jest przez nas i wszystkich kibiców Odry mile widziana. Ja bym chciał uspokoić kibiców. Sytuacja sportowa i finansowa klubu jest pod kontrolą. Nic nie jest zagrożone. Sportowo wygląda to, żeby nie zapeszać przed pierwszym meczem - dobrze.
Przedstawiciele Nowej Odry swoją wizję prowadzenia klubu przedstawią teraz kibicom. Spotkają się z nimi w poniedziałek (08.07). Dodajmy, że Odra poprzednie rozgrywki zakończyła na 12. miejscu I ligi.