- Warunki pogodowe dzisiaj nam sprzyjały. Na rowerze mocno wiało, ale mi to pasuje. Nie mam jednej dyscypliny, w której dominuję, wszystkie są dla mnie w miarę dobre - mówi Maciej Garnowski. - Przepisem na sukces zawsze jest ciężka praca, ale dzisiaj wyjątkowo się udało i na pływaniu dosyć dobrze mi poszło, a na rowerze miałem małą przygodę, bo troszkę zboczyłem z trasy. Musiałem się wracać i gonić. Bieganie zacząłem z małą stratą 20 sekundową, ale potem udało się dogonić kolegę i wygrać całe zawody.

Dla Anny Halskiej start w zawodach w Opolu był przygotowaniem do Mistrzostw Polski w 1/2 Ironmana w Poznaniu.

- Start treningowy, czyli idę bez taperingu, a to oznacza, że nie odpoczywam, normalnie do wczoraj (22.06) trenowałam i jestem dziś na lekkim zmęczeniu. Nie nastawiałam się na jakiś wynik, musiałam zrobić założenia, określoną moc na rowerze, tempo na biegu. To jest po prostu zakończenie tygodnia treningowego, teraz przede mną tydzień dużego odpoczynku przed tym największym dla mnie startem - mówi.

Przypomnijmy, uczestnicy triathlonu zawody rozpoczęli od pływania odpowiednio na dystansie 475 metrów i 950 metrów, następnie na rowerze mieli do przejechania trasę 23 kilometrów lub około 44 kilometrów. Triathlon zakończyli biegiem na dystansie 5 lub 10 kilometrów.