Opolanie z kłopotami zmagają się od grudnia ubiegłego roku. Wówczas odeszło z zespołu kilku kluczowych zawodników. Zostali wychowankowie, którzy rozpoczęli nawet zbiórkę pieniędzy w internecie. Miały one zabezpieczyć podstawowe potrzeby, jak sprzęt czy wyjazdy na mecze. Sytuacja nie poprawiała się. Orlik przegrał 20 spotkań z rzędu, miał problemy, żeby wystawić minimalny skład potrzebny do rozegrania meczu.

Zespół walczył o utrzymanie w ekstraklasie, zawodnicy za wszelką cenę chcieli dokończyć rywalizację, ale ta sztuka im się nie uda.

Najprawdopodobniej oznacza to koniec hokeja w Opolu. Klub nie otrzymał bowiem pieniędzy ani z urzędu miasta, ani z urzędu marszałkowskiego.