Początek pierwszego seta należał zdecydowanie do trójkolorowych. ZAKSA rozkręcała się z akcji na akcję, wyszła na prowadzenie 12:7 i wydawało się, że spokojnie wygra premierową odsłonę. Tak się jednak nie stało. Gospodarze w kolejnych akcjach zdołali doprowadzić do wyrównania, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była gra na przewagi. W decydujących fragmentach więcej zimnej krwi zachowali gdańszczanie i wygrali do 24.

W drugiej partii Trefl zagrał jeszcze lepiej i to drużyna Andrei Gardiniego cały czas musiała gonić wynik. Nasz zespół przegrywał 3:6, 11:14 i 13:18. W dalszej części gry Trefl był poza zasięgiem kędzierzynian i po ataku Macieja Muzaja wygrał pewnie 25:20.

W kolejnej odsłonie ZAKSA wzięła się do odrabiania strat. Wicemistrzowie Polski szybko wyszli na prowadzenie 4:0. Trzy następne piłki należały jednak do gdańszczan i przewaga naszego zespołu stopniała do jednego punktu. W dalszej części seta kibice obserwowali twardą walkę z obu stron. Gra była bardzo wyrównana, a wynik zazwyczaj ,,kręcił" się wokół remisu. W nerwowej końcówce James Shaw zablokował Piotra Nowakowskiego i drużyna z Opolszczyzny wygrała tego seta 25:23.

W następnym secie miejscowi nie pozwolili w pełni rozwinąć skrzydeł naszemu zespołowi. Trefl wygrał czwartą partię 25:21, a całe spotkanie 3:1.

Kolejny mecz o ligowe punkty ZAKSA rozegra przed własną publicznością z Cerradem Czarnymi Radom. To spotkanie odbędzie się w hali przy Mostowej w najbliższą niedzielę. Pierwszy gwizdek sędziego o godz. 20:30.