Morsy na Koksie zorganizowały zimą wiele imprez, ale jeszcze nie kończą sezonu
Ogólnopolski zlot, biegi, jasełka, piżamowy bal karnawałowy, wojna na bitą śmietanę czy bitwa na kolory. To tylko część imprez zorganizowanych od listopada ubiegłego roku przez zdzieszowickie Morsy na Koksie.
Jak mówi morsująca Katarzyna Gniot, w lutym mroźna pogoda sprzyjała kąpielom śmiałków, ale wcześniej także było dobrze, bo woda miała zaledwie 2-3 stopnie Celsjusza. Zwraca przy tym uwagę na inicjatywę z ubiegłej środy. - Z okazji Dnia Kobiet nasi chłopcy wycięli serce w tafli lodu na jeziorze, a wokół niego ustawili świeczki i balony podświetlane od środka. Poza tym dostałyśmy drewniane serca ze sklejki, kwiaty i szampana. Kiedy wysiadłam z samochodu, leciała muzyka z filmu „Titanic”. Wszystko wyglądało rewelacyjnie. Teraz był Dzień Mężczyzny – chcemy się odpłacić, więc zapraszam wszystkich w najbliższą środę (14.03).
Choć za oknem widać coraz bardziej wiosenną pogodę, zdzieszowickie Morsy na Koksie planują zimne kąpiele jeszcze przez co najmniej miesiąc. Spotykają się w niedzielne przedpołudnia i środowe wieczory nad januszkowickim jeziorem.