- Będzie trzeba powrócić na ten ring po ostatniej porażce. Walka będzie trudna - mówi Włodarczyk, który wniósł na wagę 91,4 kg. - Mam nadzieję, że jutrzejsze boksy będą tego dowodem, że nie będziemy odwieszać rękawic. Nie widziałem go jak boksuje, nie obserwowałem go. Nie można pod żadnym pozorem lekceważyć przeciwnika, jakikolwiek on by nie był, czy wyglądał. Ci, że tak powiem tak zwani słabsi, albo można powiedzieć niedouczeni lekko są jeszcze groźniejsi dla tych, co przynajmniej coś tam potrafią, bo tutaj nie wiadomo, co może zadać - forehand, backhand.

Drugi mistrz, Krzysztof Głowacki osiągnął 90,7 kg. Jego rywal, Sergiej Radczenko, okazał się cięższy (91,8kg).

Jak zaznacza Piotr Werner, organizator gali, to jedno z najwalniejszych wydarzeń w polskim świecie bokserskim.

- Fakt, że po raz pierwszy na gali boksu w Polsce walczy dwóch byłych mistrzów świata, no to pokazuje, że jest to gala o odpowiedniej randze. Liczymy na to, że tutaj nyska publiczność pomoże naszym zawodnikom w odniesieniu zwycięstw, liczymy na to, bo nasi zawodnicy, szczególnie Głowacki i Włodarczyk w najbliższych miesiącach myślę, że będą poważnym kandydatami do walki o mistrzostwo świata.

Gala rozpocznie się o godz. 19:00 w Hali Nysa. Na ringu powalczy 7 par, w tym jedna kobieca.