- Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, teraz musimy to pokazać na koreańskim lodzie - mówi Warakomska. - Przetrenowałam bardzo ciężki okres treningowy i teraz tylko zapoznać się z lodem, czuć lód i gdzieś tam pewnie lżejsze może treningi, bo jednak jestem sama. Jedziemy tam spełnić jakieś tam marzenia swoje. Chciałam zawsze tam pojechać. Każdy będzie walczył o te miejsca 1-3, także będzie ciężko, ale zrobię wszystko co w mojej mocy, zobaczymy jak wyjdzie.

Podczas pożegnania zawodniczka AZS-u Politechniki Opolskiej oraz jej trenerka otrzymały flagę z podpisami koleżanek i kolegów klubowych. Jak zaznaczały, to duży komfort psychiczny wiedzieć, że jest tyle osób, które trzymają kciuki za dobry start. Jak dodaje Anna Lukanova-Jakubowska, trenerka Warakomskiej, jej podopieczna jest w szczytowej formie.

- Prognozy są bardzo dobre, też nie zapominajmy, że wszyscy tam jadą właśnie po ten jeden cel, żeby zdobyć medal. Nie chciałabym stwarzać żadnej presji, ani na Magdzie ani na sobie. Im bardziej swobodnie psychicznie pochodzimy do startu, to tym lepiej nam wychodzi. Chciałabym, żeby do końca to utrzymać. Magda jest dobrze przygotowana, więc troszeczkę szczęścia, a myślę, że będzie dobrze.

Igrzyska w Pjongczangu rozpoczną się 9 lutego. Short trackiści na lód wyjdą dzień później, kiedy pojadą na 500 metrów. Zmagania na 1500 metrów odbędą się 17 lutego, a 22 lutego łyżwiarze powalczą na dystansie 1000 m.