Pierwsza porażka ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
W niedzielę (21.01) zakończyła się zwycięska passa ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w siatkarskiej PlusLidze, bo przegrała na własnym parkiecie z Asseco Resovią Rzeszów.
W pierwszym secie kędzierzyński zespół grał bardzo dobrze i kontrolował przebieg partii od początku do końca, wygrywając ostatecznie 25:21. Jednak już w drugim secie goście pokazali, że potrafią walczyć. Przede wszystkim poprawili swoją grę w obronie a do tego dochodziła coraz większa ilość błędów popełnianych przez ZAKSĘ. Drugiego seta goście wygrali 25:22 a po dziesięciominutowej przerwie rozgorzała zacięta walka. Przeważnie na prowadzeniu byli gracze przyjezdni, lecz nie potrafili osiągnąć przewagi większej jak dwa punkty. ZAKSA Obroniła dwie piłki setowe lecz po ataku najlepszego gracza meczu, Aleksandra Śliwki z wygrania trzeciego seta 27:25 cieszyli się goście.
W czwartej partii przyjezdni prowadzili praktycznie od samego początku, a kędzierzynianie nie potrafili znaleźć recepty na skuteczną grę rzeszowian. Poza tym głównym mankamentem naszej drużyny była spora ilość błędów i mała skuteczność w ataku. Ostatecznie seta 25:22 wygrali goście a całe spotkanie padło ich łupem 3:1. Przyjmujący kędzierzyńskiej ZAKSY Rafał Buszek ocenił mecz dobitnie.
- Nie zrzucał bym na nic winy za porażkę. - mówi Rafał Buszek. - Po prostu zagraliśmy troszeczkę słabsze spotkanie, niż każdy myślał, że zagramy. A przeciwnik postawił trudne warunki.
Po rozegraniu 18. kolejki meczów mimo porażki ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest liderem Plusligi, mając dziewięć punktów przewagi nad Skrą Bełchatów.
W czwartej partii przyjezdni prowadzili praktycznie od samego początku, a kędzierzynianie nie potrafili znaleźć recepty na skuteczną grę rzeszowian. Poza tym głównym mankamentem naszej drużyny była spora ilość błędów i mała skuteczność w ataku. Ostatecznie seta 25:22 wygrali goście a całe spotkanie padło ich łupem 3:1. Przyjmujący kędzierzyńskiej ZAKSY Rafał Buszek ocenił mecz dobitnie.
- Nie zrzucał bym na nic winy za porażkę. - mówi Rafał Buszek. - Po prostu zagraliśmy troszeczkę słabsze spotkanie, niż każdy myślał, że zagramy. A przeciwnik postawił trudne warunki.
Po rozegraniu 18. kolejki meczów mimo porażki ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest liderem Plusligi, mając dziewięć punktów przewagi nad Skrą Bełchatów.