Po kolejną niespodziankę! Gwardia zagra z RD KOper
Benfica Lizbona to już przeszłość, teraz czas na kolejnego przeciwnika w pucharze EHF. Szczypiorniści Gwardii Opole w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacyjnej podejmą słoweński RD Koper.
W konfrontacji z Benficą niewielu dawało szansę naszemu zespołowi - szczególnie po przegranym pierwszym pojedynku w Portugalii. Mimo tego Gwardziści wykonali niesamowitą pracę w Opolu i zasłużenie cieszyli się z awansu do kolejnej rundy.
W trzeciej, ostatniej rundzie eliminacyjnej, Gwardia zmierzy się ze słoweńskim RD Koper. Kto okaże się lepszy w dwumeczu, ten zagra w fazie grupowej pucharu EHF.
- Oni prezentują charakterystyczną dla Bałkanów piłkę - ocenia Michał Skórski, II trener Gwardii. - Dobra gra jeden na jeden. Dużo sytuacji dwójkowych, współpracy pomiędzy zawodnikami. Do tego agresywna obrona i przede wszystkim bardzo szybko biegający zespół do kontry.
Opolanie w tym meczu wystąpią bez dwóch rozgrywających Przemysława Zadury i Antoniego Łangowskiego, których kontuzje eliminują do końca roku. Na parkiet wraca natomiast kapitan Mateusz Jankowski, który ostatni ligowy mecz z MKS-em Kalisz oglądał z trybun.
- Bardzo się cieszę, że wracam - mówi Jankowski. - Na pewno w sobotę melduję się na parkiecie, bo oglądanie spotkań z trybun nie jest dla mnie. Za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Początek spotkania w Okrąglaku o godzinie 19. Relacja z całego meczu na antenie Radia Opole.
W trzeciej, ostatniej rundzie eliminacyjnej, Gwardia zmierzy się ze słoweńskim RD Koper. Kto okaże się lepszy w dwumeczu, ten zagra w fazie grupowej pucharu EHF.
- Oni prezentują charakterystyczną dla Bałkanów piłkę - ocenia Michał Skórski, II trener Gwardii. - Dobra gra jeden na jeden. Dużo sytuacji dwójkowych, współpracy pomiędzy zawodnikami. Do tego agresywna obrona i przede wszystkim bardzo szybko biegający zespół do kontry.
Opolanie w tym meczu wystąpią bez dwóch rozgrywających Przemysława Zadury i Antoniego Łangowskiego, których kontuzje eliminują do końca roku. Na parkiet wraca natomiast kapitan Mateusz Jankowski, który ostatni ligowy mecz z MKS-em Kalisz oglądał z trybun.
- Bardzo się cieszę, że wracam - mówi Jankowski. - Na pewno w sobotę melduję się na parkiecie, bo oglądanie spotkań z trybun nie jest dla mnie. Za dużo nerwów mnie to kosztuje.
Początek spotkania w Okrąglaku o godzinie 19. Relacja z całego meczu na antenie Radia Opole.