Niektórzy biegną rekreacyjnie, a inni co tydzień próbują pokonywać swoje rekordy. Lidia Leszczyńska, współorganizatorka opolskiej edycji Parkrun, zapewnia, że przez sto tygodni inicjatywa rozwijała się.

- Było coraz więcej zainteresowanych osób. Tutaj tworzą się grupy i mamy naprawdę wielką rodzinę. Wszyscy pomagają sobie, wspierają się w dążeniu do wyznaczonych celów – biegowych, ale nie tylko. Ludzie zaprzyjaźniają się, zdarzają się też miłości, więc chyba warto próbować - mówi.

Mariusz Zaremba, zwycięzca dzisiejszego (06.05) biegu, uważa, że biegi poranne są trudniejsze od wieczornych, kiedy organizm jest pobudzony.

- Podstawą jest słuchanie ciała - przekonuje. - Trzeba trenować nawet lżej, niż organizm podpowiada. Czasami ludzie czują się bardzo dobrze, myślą, że są mocni, a tak naprawdę forma spada. Duża porcja wypoczynku jest ważna u amatorów, szczególnie u pracujących na stojąco. Jest czas na trening lekki, jest czas na mocne wybieganie, ale musi być też odpoczynek – podkreśla.

Parkrun Opole rozpoczyna się w każdą sobotę o 9:00 przy kawiarni na wyspie Bolko.