- Najważniejsze jest bezpieczeństwo użytkowników – mówi Zenona Kuś, dyrektor MOSiR-u.
– W skateparku są elementy stare, drewniane, które są na zewnątrz. W związku z tym ulegają dewastacji nie z powodu użytkowania, tylko ze względu na warunki atmosferyczne. One są w miejscu zacienionym, pod dębami i niestety wilgoć powoduje ich niszczenie.

Wiosną część drewnianych elementów została wymieniona, ale w październiku quarter pipe trzeba było zamknąć, bo stan techniczny zagrażał użytkującym go ludziom. Rampę wymieniono już na betonową.

- Już nie będziemy remontowali tych drewnianych elementów, bo koszty są ogromne. Postanowiliśmy przejść na elementy betonowe. W przyszłym roku mamy zagwarantowane środki na wymianę dwóch elementów. To będzie piramida plus fun box i green box oraz rampy – mówi Zenona Kuś.

Koszt remontu urządzeń skateparku wyniósł 50 tysięcy złotych.