Druga wygrana koszykarzy z Opola i druga porażka ekipy z Otmuchowa [zdjęcia]
W rozgrywkach II ligi tylko jeden punkt dzielił koszykarzy MKS-u Otmuchów do przedłużenia meczu w Jeleniej Górze. Z kolei w Opolu fantastyczna końcówka spotkania dała wygraną akademikom.
Po wyjazdowej wygranej w Rybniku AZS Politechnika Opolska podejmował studentów Politechniki Śląskiej z Gliwic. Pierwsza połowa meczu opolanom zupełnie nie wyszła, choć pierwszych 7 punktów w meczu zdobyła nasza drużyna. Goście szybko odrobili straty i pierwsze dwie kwarty wygrali odpowiednio 24:18 i 15:11.
Opolanie zmobilizowali się w drugiej części gry i pod koniec trzeciej kwarty po trzypunktowej akcji Wojciecha Leszczyńskiego wyrównali na 44:44. I choć po tej części gry przegrywali 50:54 widać było, że rywal słabnie, a opolanie zaczynają grać coraz skuteczniej.
Bohaterem końcówki meczu był Leszczyński, który nie mylił się z dystansu i z linii rzutów wolnych. AZS objął prowadzenie 67:63, by ostatecznie wygrać 73:65.
O wielkim pechu mogą mówić koszykarze MKS-u Otmuchów, którzy do przerwy przegrywali w Jeleniej Górze z Sudetami 25:37, ale w drugiej części gry ambitnie odrabiali straty. Niestety trzypunktowy rzut Michała Krawca pozwolił na zmniejszenie straty do rywala do jednego punktu. Ostatecznie Sudety wygrały z MKS-em 61:60.
Opolanie zmobilizowali się w drugiej części gry i pod koniec trzeciej kwarty po trzypunktowej akcji Wojciecha Leszczyńskiego wyrównali na 44:44. I choć po tej części gry przegrywali 50:54 widać było, że rywal słabnie, a opolanie zaczynają grać coraz skuteczniej.
Bohaterem końcówki meczu był Leszczyński, który nie mylił się z dystansu i z linii rzutów wolnych. AZS objął prowadzenie 67:63, by ostatecznie wygrać 73:65.
O wielkim pechu mogą mówić koszykarze MKS-u Otmuchów, którzy do przerwy przegrywali w Jeleniej Górze z Sudetami 25:37, ale w drugiej części gry ambitnie odrabiali straty. Niestety trzypunktowy rzut Michała Krawca pozwolił na zmniejszenie straty do rywala do jednego punktu. Ostatecznie Sudety wygrały z MKS-em 61:60.