WiK będzie wspierać opolskich szczypiornistów
Spółka miejska Wodociągi i Kanalizacja będzie sponsorem strategicznym Gwardii Opole. W tym sezonie firma wesprze klub kwotą miliona złotych, dodatkowo 500 tysięcy złotych w formie wieloletniej dotacji przekaże miasto.
- Chcemy intensywnie działać w obszarze społecznej odpowiedzialności biznesu na niwie charytatywnej i sportowej - mówi prezes WiK-u Ireneusz Jaki. - Zdecydowaliśmy się wspierać klub, który nie dość, że ma długie tradycje, to przewinęło się przez niego wielu reprezentantów Polski znanych całej Europie i w całym świecie. Myślę, że potwierdzeniem tego, na co się zdecydowaliśmy będą wyniki Gwardii w lidze, za co wszyscy będziemy trzymać kciuki - dodaje.
Prezes Gwardii Przemysław Zych podkreśla, że udział opolskiej drużyny w zmaganiach PGNiG Superligi, która została przekształcona w ligę zawodową, jest zgodny z regulaminem rozgrywek.
- Nie złamaliśmy żadnego prawa i otrzymaliśmy licencję warunkową na zasadzie dzikiej karty. To, że otrzymaliśmy taką możliwość gry w Superlidze podyktowane jest tym, że gwarantowaliśmy jakość sportową i organizacyjną, czyli po pierwsze - pieniądze, którymi będziemy dysponować i skład, który był przez nas kontraktowany - tłumaczy Zych.
Wiceprezydent miasta Marcin Rol odniósł się do kwestii zadłużenia klubu, który występował w lidze w ubiegłym sezonie.
- Sprawa zaległych wypłat, sprawa zobowiązań, podkreślam, prywatnych zobowiązań poprzedniej spółki, poprzednich stowarzyszeń, jest dla miasta i dla nowej spółki akcyjnej sprawą zamkniętą. Wszelkie zobowiązania, które miasto podjęło w rozmowach na początku 2016 roku z zawodnikami zostały spełnione - wyjaśnia.
- Mam tu dokumenty potwierdzające to, że część tych nazwisk została przez miasto uregulowana - pan Zelijć, pan Swat, pan Taltović, pan Trojanowski - to są zawodnicy, którzy są rozliczeni. Podpisywanie się dziś przez nich pod dokumentami, które miałyby obligować miasto do spłaty jakichkolwiek długów są po prostu nadużyciem - dodaje Rol.
Gwardia do końca tego roku grać i trenować będzie w hali przy Kowalskiej, następnie przeniesie do "Okrąglaka". Zespół Rafała Kuptela sezon rozpocznie 9 września meczem wyjazdowym z Chrobrym Głogów.
Prezes Gwardii Przemysław Zych podkreśla, że udział opolskiej drużyny w zmaganiach PGNiG Superligi, która została przekształcona w ligę zawodową, jest zgodny z regulaminem rozgrywek.
- Nie złamaliśmy żadnego prawa i otrzymaliśmy licencję warunkową na zasadzie dzikiej karty. To, że otrzymaliśmy taką możliwość gry w Superlidze podyktowane jest tym, że gwarantowaliśmy jakość sportową i organizacyjną, czyli po pierwsze - pieniądze, którymi będziemy dysponować i skład, który był przez nas kontraktowany - tłumaczy Zych.
Wiceprezydent miasta Marcin Rol odniósł się do kwestii zadłużenia klubu, który występował w lidze w ubiegłym sezonie.
- Sprawa zaległych wypłat, sprawa zobowiązań, podkreślam, prywatnych zobowiązań poprzedniej spółki, poprzednich stowarzyszeń, jest dla miasta i dla nowej spółki akcyjnej sprawą zamkniętą. Wszelkie zobowiązania, które miasto podjęło w rozmowach na początku 2016 roku z zawodnikami zostały spełnione - wyjaśnia.
- Mam tu dokumenty potwierdzające to, że część tych nazwisk została przez miasto uregulowana - pan Zelijć, pan Swat, pan Taltović, pan Trojanowski - to są zawodnicy, którzy są rozliczeni. Podpisywanie się dziś przez nich pod dokumentami, które miałyby obligować miasto do spłaty jakichkolwiek długów są po prostu nadużyciem - dodaje Rol.
Gwardia do końca tego roku grać i trenować będzie w hali przy Kowalskiej, następnie przeniesie do "Okrąglaka". Zespół Rafała Kuptela sezon rozpocznie 9 września meczem wyjazdowym z Chrobrym Głogów.