- Nie jest to trudna konkurencja, choć jest trudno za pierwszym razem, bo jest ten strach, że się uderzy w poprzeczkę, że będzie bolało, ale kiedy się przeskoczy to jest fajne uczucie. Myślę, że dziś będzie dobrze, bo nasz nauczyciel wf - u nas uczył różnych sposobów - tłumaczy Jacek Topola.

- Pierwszy raz, gdy skakałam to się trochę przestraszyłam, ale później, jak już skoczyłam to było świetne uczucie, jakby się latało. Na pewno trzeba się dobrze wybić, wziąć dobry rozbieg i dobrze się ustawić - dodaje Kinga Kurc.

Konkurs ma promować wśród młodzieży skoki wzwyż i zachęcać, by trenowano go także w szkołach.

- Dzisiaj sceneria prawdziwego Festiwalu Skoków, więc dzieci uczą się i przygotowują, żeby się dobrze bawić, a z drugiej strony chodzi o pokazanie, jak to będzie jutro wyglądało w głównych konkursach, więc myślę, że dzisiaj trochę niżej, co nie oznacza, że mniej emocjonująco - wyjaśnia koordynator Opolskiego Festiwalu Skoków, Janusz Trzepizur.

Na zwycięzców czekają puchary. O godzinie 16:00 rozpocznie się konkurs juniorów i juniorek. Jutro (11.06) konkursy główne kobiet i mężczyzn.