Ciąg dalszy problemów Gwardii. Dzisiejszy (18.01) sparing z SKA Mińsk nie odbędzie się
Superligowi szczypiorniści Gwardii Opole nie rozegrają kolejnego meczu sparingowego. 13 stycznia nie pojechali do Głogowa, żeby zmierzyć się z tamtejszym Chrobrym, a dzisiaj (18.01) odwołali mecz towarzyski z SKA Mińsk, który miał odbyć się w Krapkowicach. Mimo wszystko zawodnicy zapewniają, że ciężko trenują i będą dobrze przygotowani na najbliższy mecz ligowy z Azotami Puławy.
Jednym z powodów, dla którego opolanie nie pojechali 13 stycznia do Głogowa, miały być nawet kilkumiesięczne zaległości w wypłatach dla zawodników. Tego, że mecz z SKA Mińsk również się nie odbędzie, nie chcieli komentować zarówno prezes Janusz Maksym jak i trener Rafał Kuptel.
Szczypiornistom zarzucano również, że trenują na „pół gwizdka”, jednak kapitan Gwardii Opole Wojciech Knop zaprzecza tym pogłoskom.
- Od 4 stycznia mamy niemal codziennie po kilka treningów. Te zarzuty są zupełnie chybione. Cały czas przygotowujemy się do dalszej części rundy zasadniczej, a na treningach dajemy z siebie wszystko. O sytuacji finansowej klubu już wiele zostało powiedziane, a ja nie chcę nic dodawać. Zaznaczam, że my robimy wszystko, żeby dobrze przygotować się do pozostałych 6 meczów – dodaje Wojciech Knop.
Następny w planach przygotowawczych Gwardii jest turniej towarzyski w czeskich Hranicach, który rozpocznie się 22 stycznia. Występ opolskich szczypiornistów wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Kilka dni temu prezydent Arkadiusz Wiśniewski zaproponował przyznanie Gwardii Opole 500 tysięcy złotych z dotacji wieloletniej. Sezon rusza 6 lutego.
Szczypiornistom zarzucano również, że trenują na „pół gwizdka”, jednak kapitan Gwardii Opole Wojciech Knop zaprzecza tym pogłoskom.
- Od 4 stycznia mamy niemal codziennie po kilka treningów. Te zarzuty są zupełnie chybione. Cały czas przygotowujemy się do dalszej części rundy zasadniczej, a na treningach dajemy z siebie wszystko. O sytuacji finansowej klubu już wiele zostało powiedziane, a ja nie chcę nic dodawać. Zaznaczam, że my robimy wszystko, żeby dobrze przygotować się do pozostałych 6 meczów – dodaje Wojciech Knop.
Następny w planach przygotowawczych Gwardii jest turniej towarzyski w czeskich Hranicach, który rozpocznie się 22 stycznia. Występ opolskich szczypiornistów wciąż stoi pod znakiem zapytania.
Kilka dni temu prezydent Arkadiusz Wiśniewski zaproponował przyznanie Gwardii Opole 500 tysięcy złotych z dotacji wieloletniej. Sezon rusza 6 lutego.