Hokeiści Orlika Opole lepsi od Naprzodu Janów
W pierwszej tercji dominowali przyjezdni, którzy szybko wypracowali sobie przewagę. Już po niespełna 10. minutach Naprzód wyszedł na prowadzenie za sprawą celnego strzału Łukasza Elżbieciaka. Minutę później było już 2:0. Tym razem krążek w bramce, strzeżonej przez Franka Slubowskiego, umieścił Patrik Vrana. Orlik nie potrafił odpowiedzieć i w 13. minucie ponownie stracił bramkę. Swojego drugiego gola zdobył Vrana. Dopiero wówczas opolanie rzucili się do ataku i jeszcze przed końcem pierwszej tercji zdobyli gola na 1:3. Jego autorem był Bartłomiej Bychawski.
Druga tercja to popis gry gospodarzy. Najpierw przewagę, po karze dwóch minut dla Matesa Steigaufa, wykorzystał Mateusz Sordon. Orlik poszedł za ciosem i dwie minuty później doprowadził do remisu. Na listę strzelców wpisał się Michael Cichy, który dobił krążek po wcześniejszym swoim strzale z dystansu. Naprzód ruszył do ataku, ale wszystkie próby napastników znakomicie bronił Slubowski. W 27 minucie na ławkę kar powędrował Sebastian Szydło i do natarcia rzucili się goście. Jednak, po doskonałym kontrataku i fatalnym błędzie defensywy Janowa, gola na 4:3 zdobył Łukasz Sznotala. Tak też zakończyła się druga tercja.
Ostatnia część gry rozpoczęła się rzutem karnym dla Orlika. Dogodnej sytuacji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał jednak Drew George. W 51. minucie kolejnym znakomitym kontratakiem popisali się opolanie i po dwójkowej akcji Dakoty Klechy i Branislava Fabrego na 5:3 podwyższył ten drugi. Więcej bramek kibice nie oglądali i Orlik sięgnął po, drugi w tym sezonie, komplet punktów.
Jakub Trzaska