Benedykt Kocot: Staszek Szozda był dla nas wzorem solidnej pracy
Oprócz rywalizacji fair play blisko 280 zawodników i zawodniczek, nie mogło zabraknąć wspomnień o legendzie i sukcesach kolarskich biało-czerwonych sprzed lat.
- Staszek zawsze był dla nas takim wzorem waleczności, pracy, solidnej pracy. To były wspaniałe lata. Razem zaczynaliśmy w pierwszym klubie sportowym, w LZS-ie Opolanka Grabie. Później Staszek był w Zarzewiu. Później razem otrzymaliśmy nominację na Igrzyska Olimpijskie do Monachium, do Montrealu. Wspólnie przeżywaliśmy te sukcesy, to były piękne, piękne lata - mówi Benedykt Kocot, wicemistrz olimpijski i medalista mistrzostw świata.
W zmaganiach prudnickimi ulicami wzięło udział wiele znanych nazwisk, sporo kolarzy powróciło na start zawodów.
- Tutaj na tym memoriale w Prudniku jestem po raz drugi. W tamtym roku też udało mi się wygrać. Muszę przyznać, że organizacja i atmosfera tego wyścigu są naprawdę na najwyższym poziomie, dużo kibiców, wszystko zorganizowane tak jak trzeba. Naprawdę warto przyjeżdżać na takie wyścigi - mówi zwyciężczyni rywalizacji kobiet Monika Brzeźna z Torunia.
Przyszłoroczny Memoriał Stanisława Szozdy w Prudniku będzie miał rangę Mistrzostw Polski.
Posłuchaj:
Daria Placek