ZAKSA blisko czołówki
Kędzierzynianie pewnie pokonali AZS Częstochowa 3:0 w setach 25:21, 25:23, 25:16. Tylko w drugim secie kibice mogli drżeć o wynik. ZAKSA popełniła kilka błędów w obronie i zespół gości niespodziewanie objął prowadzenie 17:15 i utrzymywał je do stanu 23:23.
Wtedy jednak częstochowianie nie wytrzymali presji wyniku i po dwóch własnych błędach ulegli a całość zakończył Jurij Gladyr. W trzeciej partii dominacja ZAKSY była aż nadto wyraźna.
Częstochowianie nie mieli recepty na grę Dicka Kooya i wprowadzonego do gry w tej części Dominika Witczaka. Gospodarze na poszczególnych przerwach technicznych wygrywali 8:4 i 16:11 dając zdobyć gościom jeszcze tylko 5 punktów do końca meczu.
Było to ósme z rzędu ligowe zwycięstwo ZAKSY, która w tabeli nadal jest na 5 miejscu ale do wyprzedzającego ją Jastrzębia traci tylko punkt a do trzeciego Lotosu Gdańsk, z którym zagra w najbliższą sobotę u siebie tylko 6 punktów.
Donat Przybylski