Mury runą? Bilans 2013
Część dachówek osunęła się wraz z cegłami, kolejne kilka metrów odwarstwiło się, co grozi dalszym zawaleniem. Mieszkanka kamienicy przy obwarowaniach w Byczynie boi się utraty dachu nad głową.
- Moje mieszkanie przylega do muru. Budynek się zatrząsł. Zastanawiałam się, co się dzieje, więc poszłam zobaczyć. Mur spadł i to wszystko. Jak tego nie zabezpieczą, to poleci dach i co dalej? Nie ma się kto tym zająć - dodaje pani Janina.
Ryszard Grüner, burmistrz Byczyny, w lipcu wyjaśniał, że już sześciokrotnie starał się - bezskutecznie - skorzystać z różnych dofinansowań na ratowanie zabytku. Również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie znalazło na remont pieniędzy.
- Potrzebne jest ponad 30 milionów zł, to roczny budżet na inwestycje w naszej gminie. To ostatni moment, żeby uratować mury w Byczynie. Jeżeli gmina nie otrzyma wsparcia z budżetu państwa czy z nowego rozdania środków europejskich, to nie będzie nas stać, żeby ocalić dorobek historyczny całego narodu - tłumaczy Grüner.
Mieszkańcy Byczyny są oburzeni przyzwoleniem na degradację średniowiecznych murów obronnych w ich mieście.
Sprawą obwarowań zainteresowali się senatorzy, którzy 9 października 2013 roku przyjechali do miasta. Wtedy to odbyła się tam senacka komisja kultury. Senatorzy osobiście przekonali się, jaki jest stan murów warownych.
Senator Ryszard Bonisławski uważa, że Byczyna niewątpliwie jest miastem, które w znacznej części zachowało swój historyczny charakter. – Jestem zdziwiony, że wniosek, aby Byczyna była pomnikiem historii, został kilka lat temu odrzucony – mówił wtedy dziennikarzowi Radia Opole. – Czułem się tu, jakbym był w scenografii filmowej. Myślę, że Byczyna robi takie piorunujące wrażenie na wszystkich, którzy ją zwiedzają. W tej okolicy nie mamy takiego drugiego miasta – zaznaczał senator.
Z powodu zagrożenia dalszymi zawaleniami miasto chciało wprowadzić ograniczenia w ruchu dla samochodów ciężarowych. – Jedyne rozwiązanie, które udało nam się znaleźć, to ograniczenie pojazdów, które będą wjeżdżać na drogę wojewódzką nr 487, pod względem tonażowym. Zależy nam szczególnie, żeby ul. Wałową nie jeździły ciężarówki – tłumaczył pomysł burmistrz.
Pod koniec października pracownicy urzędu miasta zmuszeni byli do usunięcia zagrażającego przechodniom zwisającego fragmentu murów. Ryszard Grüner ma nadzieję, że ta sytuacja będzie dodatkowym argumentem, aby otrzymać pieniądze na ratowanie zabytku.
Na rozbiórkę części murów wydano odpowiednie zgody.
- Doszło do kolejnego odspojenia fragmentu murów w Byczynie. Wydaliśmy zgodę na częściową rozbiórkę. Odpada tzw. licówka – informowała 29 października Iwona Solisz, wojewódzki konserwator zabytków.
Przypomnijmy: Byczyna jest jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie zachowały się praktycznie w całości mury obronne wraz z basztami. Ministerstwo kultury nie wyraziło jednak zgody na uznanie Byczyny Pomnikiem Historii. - Zbyt duża część miasta uległa degradacji, to argumenty ministerstwa - mówi burmistrz Grüner. Gdyby Byczyna została Pomnikiem Historii, mury remontowane byłyby z pieniędzy Skarbu Państwa.
Piotr Wrona