Jak dotacje unijne zmieniły Opole przez 20 lat. Na rynku jest nowa wystawa
Wystawę podsumowującą 20 lat obecności Opola w Unii Europejskiej można oglądać w rynku przed ratuszem. Na ekspozycji o tytule "Dwie dekady zmian" są plansze ze zdjęciami oraz opisem.
- Opole zyskało między innymi wiele nowych funkcji - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola ubiegający się o kolejną kadencję w kwietniowych wyborach samorządowych.
- Myślę, że to jest dobra lekcja dla każdego opolanina i nie tylko co do faktu, jak wiele przyniosło nam bycie w Unii Europejskiej oraz jak dobre było to 20 lat. Poza tym dla nas to jest potwierdzenie, że nie zmarnowaliśmy 20 lat i dzięki temu dzisiaj żyjemy w piękniejszym, bardziej radosnym, bardziej dostępnym, o wyższej jakości życia mieście.
- Pieniądze europejskie udało się wdrożyć zarówno do naszego życia kulturalnego, jak i do społecznego czy gospodarczego. Widać, jak te pieniądze są potrzebne, żeby móc zmieniać miasto - dodaje wiceprezydent Małgorzata Stelnicka.
Autorem zdjęć sprzed lat jest Jerzy Stemplewski, który fotografuje Opole od 57 lat. - Jestem zwolennikiem robienia wielu ujęć danego miejsca - mówi.
- Jeśli chce się pokazać coś dokładnie, trudno to zrobić za pomocą jednego zdjęcia. Dzięki takiemu podejściu moje archiwum i dorobek jest tak liczny. Jest różnica załatwiać dany temat jednym zdjęciem albo dwudziestoma fotografiami. Okazuje się, że to owocuje po wielu latach, bo dokumentacja jest bogatsza.
Łukasz Śmierciak, naczelnik wydziału promocji, dodaje, że przez dwie dekady miasto pozyskało z UE prawie 1,3 miliarda złotych. Licząc wkład własny, to projekty za 2 miliardy złotych.
- To jest olbrzymia kwota dająca prawie dwa roczne budżety miasta Opola. Dzięki pieniądzom pozyskanym z Unii Europejskiej możliwe stało się uwolnienie takiej właśnie kwoty w budżecie miasta z przeznaczeniem na inne cele i zadania, które nie były finansowane bezpośrednio z funduszy unijnych. Mowa tutaj między innymi o przebudowie Małego Rynku czy placu Kopernika.
Wystawę można oglądać do połowy kwietnia.