Nysa przez 3 dni bawiła się na swoim święcie
„Nysianie dla nysian" – pod takim hasłem przez 3 dni bawiło się to miasto. W tym roku po raz pierwszy postawiono na regionalizm. Wielkie i kosztowne gwiazdy na stadionie zastąpiła prezentacja dorobku miejscowych artystów na nyskiej starówce. Nie było także żadnych biletów wstępu na imprezy.
Mieszkańcy raczej chwalili sobie tę nową konwencję.
Nie obyło się jednak bez interwencji, choć nielicznych, zwłaszcza podczas „Odjazdowej Nysy”, czyli w czasie występów młodzieżowych zespołów tzw. mocnego uderzenia.
– Wyciągnęliśmy wnioski na przyszły rok – mówi burmistrz Jolanta Barska.
Nysa zwykle słynęła z koncertów gwiazd, które ściągały na stadion tłumy mieszkańców, a także osób z ościennych województw. Ostatnio jednak coraz częściej pojawiały się zarzuty, że nie o to chodzi i należy ożywić centrum miasta.
Dorota Kłonowska (oprac. KK)