Nie będzie jarmarku, bo gospodynie boją się skarbówki. Zaplanowany na jutro (20.08) jarmark na kozielskim rynku został odwołany. Opolskie Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych w ostatniej chwili wycofało się z organizacji imprezy. – Musieliśmy odwołać jarmark, bo wycofał się główny inicjator akcji. Jednak będziemy starali się organizować jarmarki w późniejszym terminie – mówi Teresa Głuszek z urzędu miasta.
– Urząd miasta we współpracy z Miejskim Ośrodkiem Kultury w Kędzierzynie Koźlu dołożą wszelkich starań, aby organizowane od jesieni jarmarki odbywały się na kozielskim rynku. Bardzo zależy nam na aktywizacji i ożywieniu tego miejsca. Zastanawiamy się również nad organizacją targów staroci. Każdy z nas ma przecież w domu coś, co może przydać się innej osobie, a z czego my już nie korzystamy. Przygotowujemy się do tego, aby od jesieni odbywały się jarmarki na kozielskim rynku – przekonuje Teresa Głuszek.
Natomiast gospodynie, które miały wystawiać swoje rękodzieło na jarmarku przestraszyły się doniesień medialnych.
– Dotarły do nas informacje, że podczas jarmarku w Kołobrzegu Urząd Skarbowy i Sanepid nakładały kary na kupców – mówi Tadeusz Matula, prezes stowarzyszenia inicjatyw lokalnych. – Faktycznie, zgodnie z ustawą rolnicy mogą sprzedawać tylko produkty nieprzetworzone, z wyjątkiem kiszonej kapusty i kiszonych ogórków. Przykładowo sprzedaż dżemu własnej produkcji jest już przestępstwem.
Posłuchaj informacji:
Michał Kuś (oprac. Karolina Kopacz)
