Ostatni dzień 36. OKT "Klasyka polska"
Wcześniejsze dwie realizacje "Opisu obyczajów" powstawały w Krakowie. Tym razem spektakl jest zdecydowanie warszawski. – W naszym przedstawieniu jest dużo o Warszawie i o tym, jak wybierano sejmy i co się wtedy działo. To spektakl o walce dwóch stronnictw politycznych, co jak widać się nie zmieniło. Kitowicz jest wejściem do tej samej rzeki formy teatralnej, natomiast nie treści i tematu. Napisał dwa tomy słynnego dzieła o obyczajach polskich, które jest kopalnią różnego rodzaju tematów o Polakach – mówi grający w przedstawieniu aktor Tomasz Karolak.
Tak jak za pierwszym i drugim razem, ta trzecia realizacja to dzieło Mikołaja Grabowskiego, który napisał scenariusz i wyreżyserował przedstawienie. – Dla mnie teksty Kitowicza to źródło niegasnącej inspiracji. To miłe, że spektakl budzi radość, choć komedią nie jest. Podejrzewam, że gdyby to zrobić z dramatycznym przejęciem bądź zacięciem, byłoby to nieznośne. Moglibyśmy tego nie wytrzymać. Musimy się pośmiać. W Polsce zawsze ratowało nas poczucie humoru – przyznaje reżyser.
Ten spektakl zobaczymy dziś w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Początek o godz. 19:00. Będzie to już ostatnia prezentacja konkursowa, dlatego późnym wieczorem poznamy również werdykt jurorów tegorocznych konfrontacji.
Posłuchaj informacji:
Tomasz Zacharewicz (oprac. Barbara Olińska)