Opolanie tłumnie przybyli na spotkanie z prof. Jerzym Bralczykiem i Michałem Ogórkiem
"A bodaj ci nóżka spuchła, czyli co nas śmieszyło i śmieszy" - taki był tytuł spotkania z prof. Jerzym Bralczykiem i Michałem Ogórkiem. Goście Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu opowiedzieli o książce, która ma formę wywiadu rzeki. Autorzy rozmawiają w niej o tym, z czego śmieją się Polacy. Zastanawiają się także nad tym, co śmieszyło nas dawniej, a na co dziś patrzymy już inaczej.
- Dziś żarty stają się coraz krótsze - zauważa Michał Ogórek. - Dziś wszystko musi być takie na już, jak te wszystkie tweety, to musi natychmiast działać. Nikt się nad tym za bardzo nie pochyla, nie zastanawia. Ja na przykład nie wyobrażam sobie, żeby Jeremi Przybora pisał te swojej teksty z dnia na dzień. Nie można napisać programu kabaretu w ciągu jednego czy dwóch dni, bo to jest po prostu niemożliwe. To dzieje się kosztem jakości - zaznacza.
W rozmowie z dziennikarzami prof. Bralczyk zwrócił uwagę, że słowo "przekleństwo" zmieniło swoje znaczenie. - Dziś przeklinając nie sprawiamy, że ktoś staje się przeklęty, a tylko co najwyżej razimy jego ucho wulgaryzmami, a cóż to za przekleństwa. Kiedyś chyba bardziej serio traktowaliśmy zachowania językowe złorzeczenie, przeklinanie, wyklinanie, które pociągały za sobą różne skutki, nawet czasami prawne, bo taki wyklęty syn nie mógł odziedziczyć - dodaje.
Spotkanie odbyło się w ramach 19. Opolskiej Jesieni Literackiej. Kolejnym wydarzeniem ma być otwarcie wystawy pt. "Plakat i literatura" Patrycji Longawy. Wernisaż w poniedziałek (8.11) o godz. 17:30 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu. Nasza rozgłośnia jest patronem medialnym.
W rozmowie z dziennikarzami prof. Bralczyk zwrócił uwagę, że słowo "przekleństwo" zmieniło swoje znaczenie. - Dziś przeklinając nie sprawiamy, że ktoś staje się przeklęty, a tylko co najwyżej razimy jego ucho wulgaryzmami, a cóż to za przekleństwa. Kiedyś chyba bardziej serio traktowaliśmy zachowania językowe złorzeczenie, przeklinanie, wyklinanie, które pociągały za sobą różne skutki, nawet czasami prawne, bo taki wyklęty syn nie mógł odziedziczyć - dodaje.
Spotkanie odbyło się w ramach 19. Opolskiej Jesieni Literackiej. Kolejnym wydarzeniem ma być otwarcie wystawy pt. "Plakat i literatura" Patrycji Longawy. Wernisaż w poniedziałek (8.11) o godz. 17:30 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu. Nasza rozgłośnia jest patronem medialnym.