- Fabuła powieści zaczyna się w 1943 roku na wschodnich rubieżach Rzeczpospolitej od historii ośmioletniego Henryka, którego prowadzę przez różne kraje - opowiada autor. - Powiedzmy, że 80 procent tego, co jest zawarte w powieści wydarzyło się. "Chłopiec z Kresów" to historia, która rozpoczyna się jeszcze przed II wojną światową. Ale większa część powieści dzieje się w czasie wojny. Opowiada historię ośmioletniego chłopca Henryka, który razem z rodzina mieszka na Kresach. Na skutek wielu nieoczekiwanych zbiegów okoliczności zostaje rozdzielony z tą rodzina.

Tomasz Wandzel na co dzień mieszka w Prabutach, ale często odwiedza swoje rodzinne strony, czyli Głuchołazy. Planuje spotkać się z czytelnikami w Opolu, jak tylko będzie to możliwe.