Te półkolonie są częścią ministerialnego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji.

Jak przekonuje wojewoda Adrian Czubak, bardzo duża liczba cudzoziemców korzysta z pomocy prawnej czy psychologicznej, ale równie ważna jest integracja.

- Integrujemy społeczeństwo, a przede wszystkim kładziemy nacisk na najmłodsze pokolenie. Wiemy, ilu cudzoziemców przyjeżdża do naszego kraju i województwa - widzimy to w statystykach. Przyjeżdżają dorośli, ale też pokolenie najmłodsze. Od dzieci bardzo zależy, jak będzie wyglądać cała współpraca czy aklimatyzacja w naszej ojczyźnie.

Przedstawicielki TAK cieszą się z wakacyjnej obecności dzieci i zaznaczają, że wielokulturowość jest wpisana w misję tej szkoły.

- W naszej szkole również przebywają uczniowie z zagranicy, więc można wykorzystać takie doświadczenie. Myślę, że dzieci bawią się fantastycznie, a my razem z nimi - mówi Beata Tabisz-Przybyła, dyrektor TAK.

- Mieliśmy praktykantów z Wietnamu, Kambodży, Czarnogóry i wielu podobnych krajów. Stawiamy na tę wielokulturowość przede wszystkim dlatego, żeby ludzie postrzegali inność jako ciekawą i godną poznawania - dodaje Iwona Betcher, dyrektor Szkoły Podstawowej TAK w Opolu.

W realizację FAMI zaangażowany jest również Uniwersytet Opolski. Prof. Marek Masnyk, rektor uczelni, ocenia ten program jako ważny. Jego zdaniem, udział uniwersytetu to misja wobec miasta oraz społeczeństwa.

- Służymy pomocą psychologiczną, pedagogiczną i prawną - mamy instytucje kompetentne w tym zakresie. Cieszę się bardzo, że mogę pomóc panu wojewodzie w realizacji tego projektu. Jesteśmy od ubiegłego roku i będziemy tyle, ile program potrwa, nawet jeśli będzie mutacja czy nowa wersja programu skierowanego do nowych mieszkańców Opola i całego województwa.

Wojewoda Czubak podkreśla, że FAMI to nie tylko tzw. projekty miękkie. Przykładem trwałym jest otwarcie Centrum Obsługi Cudzoziemców w urzędzie wojewódzkim.